000

Icon RuIcon Pl

Fb 01Vk 01Insta 01Ut 01

Historia

 Historia bytności Polaków w Kazachstanie sięga stuleci i posiada głębokie korzenie i tradycje – jest

rezultatem rosyjskiej polityki wobec naszego kraju, zarówno imperialnej, jak i kolonialnej Rosji carskiej
oraz radzieckiego totalitaryzmu. Wprawdzie Kazachstan kojarzy się głównie z tragicznymi stalinowskimi
wywózkami, to początek zesłań wiąże się z czasami konfederacji barskiej (druga połowa XVIII w.), a
następnie z zesłaniami w latach 30-60 XIX w., gdy Polacy, uczestniczący w narodowowyzwoleńczej
walce przeciw rosyjskim kolonizatorom, byli zsyłani na Syberię i do Kazachstanu.

Byli to zarówno konfederaci barscy, żołnierze napolońscy, uczestnicy powstań narodowych:
kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego, jak i młodzież ze szkolnych i uniwersyteckich
konspiracji, takich jak Filomaci i Filareci czy Czarni Bracia oraz wszystkich innych ruchów społecznych
zmierzających do uniezależnienia się od panowania rosyjskiego.

Ponadto, w latach 30. XX wieku miały miejsce masowe deportacje ludności polskiej: w 1936 roku z
zachodniej Ukrainy i Białorusi deportowano Polaków do Kazachstanu oraz w okresie po wrześniu 1939
roku – w latach 1940 – 1941 (masowe deportacje głównie mieszkańców polskich Kresów) i w latach
1944 – 46 (zesłania żołnierzy AK). Dlatego historia Polaków w Kazachstanie ma jednoznacznie
zesłańczy charakter i siłą rzeczy skutkuje tym, że z historią tego kraju – i jego mieszkańców –
przeplatają się losy setek tysięcy Polaków.

Jednocześnie, jakby to paradoksalnie nie brzmiało, te polsko-kazachskie związki, będące rezultatem
rosyjskiej polityki wobec naszego kraju, przyczyniły się do wkładu Polaków w poznanie Kazachstanu i
jego rozwój. Wszak to Polacy – głównie zesłańcy – badali historię narodu kazachskiego, studiowali
materiały archeologiczne, formułowali różne hipotezy dotyczące obecności tam złóż surowców
naturalnych, prowadzili obserwacje i badania etnograficzne, eksploracje geograficzne i przyrodnicze,
zajmowali się działalnością kulturalną i oświatową, rozwojem gospodarczym, pisali o poziomie kultury
duchowej i twórczości ludowej, zachwycali się talentem i kulturą muzyczną narodu kazachskiego,
pracowali w różnych urzędach. Tu, w Kazachstanie powstały polskie osady, a także drogi i mosty
budowane rękoma Polaków. Byli oni zatrudniani także w administracji cywilnej, pełnili również
obowiązki dowódców wojskowych, a polscy lekarze nieśli pomoc miejscowej ludności.

Polacy zostawili widoczny ślady w historii narodu kazachskiego, należeli do pierwszych, którzy dostrzegli
niepowtarzalne piękno Kazachstanu i ulegli fascynacji jego kulturą, pisali o niej poezje, ocalali od
zapomnienia bogatą twórczość ludową. Kazachski historyk, prof. Gajrat Sapargalijew ocenia, że polscy
zesłańcy, ludzie wykształceni i kulturalni, wychowani w postępowych tradycjach europejskich, nie
poddawali się próbom czynionym przez urzędników kolonialnych wszczepienia w nich nieufności a
nawet nienawiści do Kazachów. Wszak zaborcze władze uważały Kazachów za naród dziki, obcy,
bezwartościowy. Rząd carski i miejscowi jego przedstawiciele nawet nie myśleli o tym, aby Kazachowie
badali swoją własną historię, zdobywali wykształcenie. Jedyna rzecz, która ich naprawdę zajmowała to
zdobywanie i przywłaszczanie bogatych kazachskich ziem. Natomiast zesłańcy polscy patrzyli na
Kazachów zupełnie inaczej, z perspektywy humanizmu i prawdy. To właśnie Polacy jako pierwsi
przedstawili Europie obiektywny obraz Kazachów. Pisali o nich bez uprzedzeń, z głębokim rozumieniem
duchowego świata tego narodu.

Również w XX wieku Polacy, w tym już urodzeni w Rosji, odgrywali znaczącą rolę w historii narodu
kazachskiego. Polscy rolnicy, deportowani z Ukrainy i Białorusi do Kazachstanu w 1936 roku, pracujący
na roli od pokoleń, mimo wysoce niesprzyjających warunków potrafili zagospodarować stepy
kazachskie. Niestety nadal nie docenia się ich wkładadu w rozwój rolnictwa na tym terenie. Wszak
obecnie Kazachstan to zaplecze zbożowe dla wielu, zwłaszcza sąsiednich krajów. Ale i w Polsce
utrwalona jest w pamięci martyrologia narodu Polskiego w śniegach i bezkresach Syberii i Kraju
Stepowego, a niedoceniany jest ich wkład w zagospodarowanie tych ziem.

Wielu Polaków-zesłańców, to odkrywcy, badacze i podróżnicy. Imperium Rosyjskie dążyło do
rozpoznania zasobów naturalnych na nowo pozyskanych terenach, stąd polscy zesłańcy uczestniczyli w
rosyjskiej kolonizacji tych ziem, bowiem Imperium wykorzystywało więźniów politycznych do
kolonizacji – przechodząc od dominacji militarnej do budowania zależności cycywilizacyjnej poprzez tzw.
Misję oświwceniową. W rezultaciewielu z nich wniosło bardzo dużo do kultury i gospodarki
Kazachstanu – byli pionierami w wielu dziedzinach; z reguły wykształceni – byli potrzebni na zesłaniu, a
miejscowa ludność odnosiła się do nich z szacunkiem. Nawiązywali przyjazne kontakty z Kazachami. W
ich działalności zawodowej widać było troskę o los tego kraju, zainteresowanie kulturą jego
mieszkańców , przyrodą i zasobami naturalnymi. Należy dodatkowo odnotować, że wielu
wykształconych Polaków, absolwentów rosyjskich uczelni, specjalistów – zwłaszcza lekarzy i inżynierów
– również podejmowało prace w Kraju Stepowym.

Po pierwszej wojnie światowej część ziem dawnej Rzeczypospolitej pozostała poza granicami wolnej
Polski. Zamieszkałych tam Polaków dotknęły liczne represje wynikające z sowietyzacji i ateizacji. Polacy
byli pierwszą mniejszością narodową w ZSRR, która była poddana grupowym represjom w latach 1936
– 1938 w oparciu o przynależność narodową a nie klasową. W 1936 roku likwidowano polskie
narodowościowe rejony przesiedlając polskie rodziny do Kazachstanu. Deportacje objęły wówczas ok.
70 tysięcy osób z Ukrainy i ok. 20 tysięcy Polaków z Białorusi. Warunki materialne i klimatyczne w jakich
znaleźli się Polacy były nadzwyczaj trudne. Rozmieszczono ich na terytorium, gdzie wcześniej nie było
żadnych osad. Zakładano więc osady w stepie, nosiły one nazwy numeryczne – tzw. Punkty (toczki).
Dopiero później zaczęło im nadawać nazwy własne (np. Zielony Gaj, Jasna Polana, Kalinowka). Mimo
braku możliwości ucieczki, osadników poddano surowemu reżimowi. Ich status „specpieresieleńców”
oznaczał ograniczenie wolności osobistej i zobowiązywał do okresowego meldowania się u
komendanta osady. Nikt nie miał dokumentów, dlatego daremne były próby ucieczki. Zabroniono
swobodnego poruszania się czy korespondencji z najbliższymi. Bardzo ciężko było z zaopatrzeniem w
żywność i opał. Nauka dla dzieci nie byla zorganizowana; dopiero z czasem – po otwarciu szkół –
Polacy mogli się uczyć, ale tylko w miejscowych rosyjskich szkołach podstawowych. Dalsza edukacja nie
była możliwa.

Polacy przetrwali dzięki olbrzymiemu hartowi ducha i pomocy Kazachów, którzy wyssawszy z mlekiem
matki zasady stepowej gościnności, pomagali „zsylnym” chociaż sami byli biedni. Uczyli też, jak można
wyżyć w tym surowym klimacie. Tak więc – jakże często przeżycie zależało od przyjęcia Polaków przez
miejscową ludność. Trzeba podkreślić, że Kazachowie odnosili się do zesłańców ze zrozumieniem,
ciepłem i troską.

Działania rusyfikacyjne spowodowały utratę języka polskiego, którym posługiwało się jedynie
najstarsze pokolenie – język polski był używany tylko w pierwszym okresie zsyłki, w zasadzie do
momentu wejścia zorganizowanych struktur państwowych, takich jak urzędy i szkoły. W trosce o
przyszłe losy dzieci, rodzice świadomie unikali posługiwania się językiem polskim, także w kontaktach
rodzinnych, bowiem niedostateczna znajomość rosyjskiego i ujawnienie posługiwania się językiem
polskim utrudniały dostęp do szkół i możliwość uzyskania pracy. W atmosferze powszechnego
zastraszania niełatwe było przekazywanie wspomnień o stronach rodzinnych, przyczynach deportacji i
pierwszych latach życia w nowych warunkach. Bezpieczniej byłonic nie wiedzieć. Dopiero śmierć
Stalina i zmiany polityczne stopniowo wpływały na łagodzenie warunków życia. Specjalny nadzór nad
Polakami został zlikwidowany w 1956 roku, a więc po długich 20 latach. I tu też trzeba jeszcze raz
wspomnieć o roli Polaków w zagospodarowaniu stepów kazachskich. Byli pionierami sztuki agrarnej,
zwłaszcza że miejscowa koczownicza ludność siłą rzeczy nie była przygotowana do racjonalnej uprawy
roli – ich specjalizacja to hodowla bydła , koni, owiec itd. Pozytywne doświadczenia w
zagospodarowywaniu nieużytków stepowych były decydujące w latach 50. przy podejmowaniu decyzji
o tzw. „celinie”. Niestety przez cały ten okres nie mówiło się o wkładzie polskich przymusowych
przesiedleńców-rolników w tworzenie i rozwój rolnictwa na tym terenie. Pamiętać należy, że w czasach
ZSRR Kazachstan nazywany był „Spichlerzem Kraju Rad”. Obecnie Kazachstan też jest liczącym się w
świecie producentem i eksporterem zboża.

Okres drugiej wojny światowej to kolejne fale deportacji – w 1939 roku i w latach 1940 – 41.
Przesiedlano rodziny: osadników wojskowych, nauczycieli, leśników, urzędników. Do Kazachstanu
zesłano także rodziny polskich oficerów, którzy ponieśli śmierć w Katyniu, a po wojnie trafiali tam
żołnierze AK czy górnicy ze Śląska.

Odnotować należy, że również w Kazachstanie – w miejscowościach Otar, Ługowoja, Pahta-Aral
tworzone były polskie oddziały wojskowe pod dowództwem gen. Władysława Andersa, zasilane przez
deportowanych na Syberię i do Kazachstanu. Do tych miejscowości, obok żołnierzy, trafiło wiele kobiet
i dzieci, wyzwolonych z więzień, łagrów i innych ośrodków. W ten sposób wiele z nich zostało
uratowanych od śmierci.

Jak już wcześniej wspomniano, kwestia zesłań, to najczęściej podnoszony wątek historii Polaków w
Kazachstanie. Jednak w ostatnich czasach, zarówno badacze polscy, jak i kazachscy koncentrują się na
wkładzie Polaków-zesłańców w kulturowe i gospodarcze aspekty poznawania Kraju Stepowego, w
prowadzone przez nich badania i działalność o charakterze etnograficznym, geologicznym,
przyrodniczym, inżynierskim, madycznym, czy wreszcie administracyjnym. Jak pisze znakomity badacz
tej problematyki, prof. Antoni Kuczyński: Polskie związki z Kazachstanem należy rozpatrywać nie tylko w
aspekcie martyrologicznym. Wbrew trudnym warunkom, w jakich przyszło im tam żyć, osiągnęli wiele.
Ważna i godna podkreślenia jest ich rola kulturowa na tych ziemiach. Należy z satysfakcją dodać, że
efekty ich pracy, zaangażowania i poświęcenia służą dzisiaj wolnemu Kazachstanowi.

Medard Masłowski